Ogromny ocean.

-Poczekaj
Powiedział

- Pan mnie nie zna...pan mnie z kimś myli -bredzi coś założywszy kaptur na głowę, idąc przed siebie

-Poczekaj powiedziałem
Uśmiechnoł się dalej leżąc

- nie, proszę pana spieszy mi się do domu...musze, e... dzieci nakarmić bo będa głodować x_X"-Wskoczyła w pobliskie krzaki, starając się ukryć

-Nazywam się Firen
Wykzryknoł

- wiem, to znaczy...e nie wiem >.<

-Doom , Wyjdz z ukrycia

- nie - powiedziała cicho siedzac na ziemi

-Prosze , chcę pogadać

Zamilkła siedząc cicho jak mysz pod miotłą

-Nie bój się
Odrzucił rużczkę w jej strone
-Nie użyje jej

- ja się nie boję! -zaperzyła się - tylko...zastanawiam się co robiłam będąc pijana...jakoś nie mogę sobie przypomnieć

-Nie zrobiłaś nic głopiego oprócz tego że ugryzłaś mnię w język
Odpowiedział jej

- Serio? hm... pewnie ci się należało - przyjrzała się swoim paznokciom

-Taak to prawda
Przyjżał się krzaką
- A teraz wyjdz prosze

- A jak nie wyjdę to co?

-Nic , Nic by się nie stało
Uśmiechnoł się

- to nie wyjdę, o! - machneła ogonem

-Prosze, nie zależy m
Powiedział spokojnym tonem

Zerknęła na blizny na swoim ramieniu- Nah, nie przepadam jak mnie o coś proszą...wszystko zdobywa się siłą - podniosła się spojrzawszy na niego - proponuję mały pojedynek, co ty na to? - przeciągnęła się - zwycięzca wybiera sobie nagrodę..

-Nie mam broni
Spojrzał na nią
- NIE zauważyłaś

- a kto mówił, że musi się ona odbyć na broń... ale -uśmiechnęła się złośliwie - zrozumiem, że się boisz

- Nie , nieboje się . Ale ja jestem bezbronnym magiem a ty wojowniczką
wstał i podszedł bliżej

- do prawdziwego wojownika mi daleko, po prostu umiem o siebie zadbać -wyprostowała się dumnie

-Więc , Więc walczmy
Uśmiechnoł się
-Zaczynaj